10 stycznia 2013

GULKI – Gulki 59:44 (28:20)



GULKI – Gulki 59:44 (28:20)

SKŁADY i pkt.:
GULKI: Fir Ł.20, Czesnowski J. 12, Radosz J. 12, Guzek P. 10, (Malazdra M. 3 i Karpiński M. 2);

Gulki: Karpiński M. 11, Malazdra O. 9, Wilczyński M. 8, Grudziński Sz. 4, Kłos E. 6, Cieślik P. 6, Malazdra M. 0, Szczepański W. 0.


Najpierw o sędziowaniu: BEZ KOMENTARZA! Był to nie tyle sparing, co „mecz towarzyski”, bo jak inaczej nazwać mecz, w którym jedna z drużyn stawia się niekompletna! Dzięki jednak siostrze Patryka G. i Jej koleżance – znany jest wynik, a nawet ilość pkt. zdobytych przez poszczególnych zawodników! Fajnie.
A więc o zawodnikach:
Zwycięzcom gratuluję!

„Gulki”:

Malazdra O. – już lepiej niż w meczu o Puchar KALK, ale wciąż za dużo klepania, a za mało ruchu bez piłki w ataku! W obronie zadania łatwego nie miał, ale walczył – szczególnie w I połowie meczu.

Wilczyński M. – tym razem słabiutko w obronie! Dużo prostych błędów i „zagapień” dało dużo okazji przeciwnikom. W ataku coraz lepiej „w głąb” meczu, ale i tak zbyt dużo łatwych pozycji nie wykorzystał.

Karpiński M. – w obronie zbyt rozkojarzony – wiele razy piłka „pytała” czy ją chce, a Mati nie wiedział co z tym zrobić! W ataku lepszy w rzutach niż przy wejściach na kosz. Zbyt jednostronny.

Grudziński Sz. – pożyteczny w obronie, choć zbyt ospały w niektórych prostych sytuacjach. W ataku niewykorzystany, ale też zbyt często – po prostu niewidoczny! Brak sił? Nadrobimy!

Kłos E. – tym razem lepszy w obronie, choć i tu zbyt łatwy do przejścia – szczególnie „pick n’ roll”-em! W ataku ani rzut, ani dwutakt – po prostu słabo…

Cieślik P. – w ataku pozycyjnym – super: ładne wyjście na pozycję, ułożony rzut! Gorzej w kontrze, do której biegł truchcikiem. W obronie poprawnie.

Szczepański W. – tradycyjnie lepiej w obronie, choć i tym razem  nie ustrzegł się błędów („obiegany” przez Matiego). W ataku miał mało okazji, ale wiedział, gdzie się ustawić!

Malazdra M. – trafił „trójkę”! To nic, że dla przeciwników – ważniejsze, że…to niestety jedyny kosz Marka w całym meczu! W obronie lepiej i to dużo lepiej, a to dobry wstęp do lepszej gry w ogóle…

Drużyna: nie było „Czarnego” i Przemka, a przydaliby się na pewno! Zgrania jeszcze nie ma i długo nie będzie, bo nie można być zgranym trenując 1x w tygodniu! Umiejętności i chęci są, więc jesteśmy na dobrej drodze do progresji, a okazji do jej sprawdzenia nie braknie już w niedługim czasie! Przed nami „mini – obóz” podczas ferii zimowych i liczę, że jego efektem będzie progresja właśnie…
Trener
d.o.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz