GULKI – Gulki 59:44
(28:20)
SKŁADY i pkt.:
GULKI: Fir Ł.20, Czesnowski J. 12,
Radosz J. 12, Guzek P. 10, (Malazdra M. 3 i Karpiński M. 2);
Gulki: Karpiński M. 11, Malazdra O. 9, Wilczyński
M. 8, Grudziński Sz. 4, Kłos E. 6, Cieślik P. 6,
Malazdra M. 0, Szczepański W. 0.
Najpierw o sędziowaniu: BEZ
KOMENTARZA! Był to nie tyle sparing, co „mecz towarzyski”, bo jak inaczej
nazwać mecz, w którym jedna z drużyn stawia się niekompletna! Dzięki jednak
siostrze Patryka G. i Jej koleżance – znany jest wynik, a nawet ilość pkt.
zdobytych przez poszczególnych zawodników! Fajnie.
A więc o zawodnikach:
Zwycięzcom gratuluję!
„Gulki”:
Malazdra O. – już lepiej niż w meczu o Puchar KALK, ale wciąż
za dużo klepania, a za mało ruchu bez piłki w ataku! W obronie zadania łatwego
nie miał, ale walczył – szczególnie w I połowie meczu.
Wilczyński M. – tym razem słabiutko w obronie! Dużo prostych
błędów i „zagapień” dało dużo okazji przeciwnikom. W ataku coraz lepiej „w
głąb” meczu, ale i tak zbyt dużo łatwych pozycji nie wykorzystał.
Karpiński M. – w obronie zbyt rozkojarzony – wiele razy piłka
„pytała” czy ją chce, a Mati nie wiedział co z tym zrobić! W ataku lepszy w
rzutach niż przy wejściach na kosz. Zbyt jednostronny.
Grudziński Sz. – pożyteczny w obronie, choć zbyt ospały w
niektórych prostych sytuacjach. W ataku niewykorzystany, ale też zbyt często –
po prostu niewidoczny! Brak sił? Nadrobimy!
Kłos E. – tym razem lepszy w obronie, choć i tu zbyt łatwy do
przejścia – szczególnie „pick n’ roll”-em! W ataku ani rzut, ani dwutakt – po
prostu słabo…
Cieślik P. – w ataku pozycyjnym – super: ładne wyjście na
pozycję, ułożony rzut! Gorzej w kontrze, do której biegł truchcikiem. W obronie
poprawnie.
Szczepański W. – tradycyjnie lepiej w obronie, choć i tym
razem nie ustrzegł się błędów
(„obiegany” przez Matiego). W ataku miał mało okazji, ale wiedział, gdzie się
ustawić!
Malazdra M. – trafił „trójkę”! To nic, że dla przeciwników –
ważniejsze, że…to niestety jedyny kosz Marka w całym meczu! W obronie lepiej i
to dużo lepiej, a to dobry wstęp do lepszej gry w ogóle…
Drużyna: nie było „Czarnego” i Przemka, a przydaliby się na
pewno! Zgrania jeszcze nie ma i długo nie będzie, bo nie można być zgranym
trenując 1x w tygodniu! Umiejętności i chęci są, więc jesteśmy na dobrej drodze
do progresji, a okazji do jej sprawdzenia nie braknie już w niedługim czasie!
Przed nami „mini – obóz” podczas ferii zimowych i liczę, że jego efektem będzie
progresja właśnie…
Trener
d.o.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz